Największe w tym roku wydarzenie militarne na wyspie Wolin już za nami. W ubiegły weekend odbył się V Festyn Komandosa. Z roku na rok impreza się rozrasta. Między 22 a 24 sierpnia w Dziwnowie prezentowali się przedstawiciele trzech jednostek specjalnych, kilku regularnych, stowarzyszenia byłych żołnierzy specjednostek, kilkanaście grup rekonstrukcji historycznych. Rekordowo dużo było też widzów.
Dowiedz się więcej o Festynie Komandosa i 1 Batalionie Szturmowym z Dziwnowa.
Festyn tradycyjnie zaczyna się od porannego apelu w hali sportowej. Weterani i żołnierze meldują się na nim prawie w komplecie.
W tym roku 1 Batalion Szturmowy obchodzi 50 lecie powołania. Każdy uczestniczący w Festynie żołnierz batalionu otrzymał pamiątkowego coina.
Stanowisko Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca.
Działo bezodrzutowe Carl Gustaf z jednostki specjalnej Agat pasuje na każde ramię.
Wielkokalibrowy karabin maszynowy zamontowany na lublinieckim Humvee budził zainteresowanie nie tylko dzieci.
Malowanie przez komandosa „na komandosa” to obowiązkowy punkt festynu.
Nawet krótka przejażdżka quadem to spora dawka radości.
Pani z fundacji „Wspieram Cicho i Skutecznie” w akcji. Zebrane datki zostaną przekazane m.in. na pomoc potrzebującym dzieciom komandosów.
Stanowisko Jednostki Wojskowej Komandosów.
Stanowisko jednostki Formoza.
Stanowisko jednostki Agat.
Robot pirotechniczny saperów z Marynarki Wojennej zaczepiał przechodniów.
Punkt lublinieckiego Stowarzyszenia Raptor. Bez Jaco, Gadżeta, Bąca i grupy Borsuków ten festyn byłby zdecydowanie mniej atrakcyjny.
Tor przeszkód dla najmłodszych: prawie czołganie.
Rzut do celu. Chełm jest prawdziwy, kamizelka w wersji mikro, granat – na razie – zastępuje piłeczka do tenisa ziemnego.
Hit festynu: grochówka z przedwojennej polskiej kuchni polowej. Palce lizać!
Rozmowy żołnierskich pokoleń.
Grupa gotowa do inscenizacji „Tannenberg 1914”.
Rekonstruktor odtwarzający formację z czasów I wojny światowej.
42 Royal Marines Commando LIMA COY – grupa rekonstruująca 42 Commando Brytyjskiej Królewskiej Piechoty Morskiej.
Każdy mógł zostać czwartym pancernym.
Chętnych nie brakowało.
Tłumy w Dziwnowie. Trudno oszacowali ilość widzów, którzy przewinęli się przez trzy dni trwania Festynu Komandosa. Na pewno było ich więcej, niż w czasie poprzednich edycji. Impreza się rozrasta!
Dla miłośników Wojsk Specjalnych festyn jest miejscem, gdzie mogą spotkać ludzi znanych tylko z publikacji. Oficer z JWK wpisuje dedykację w książce Task Force-50. Operacja „Sledgehammer”
W ubiegły weekend Humvee stojące w korku na ulicy w Dziwnowie to częsty widok.
Witold Brzozowski, pomysłodawca Festynu Komandosa. Od pięciu lat organizuje go wspólnie z Ryszardem Czerkawskim i kilkuosobową grupą zapaleńców.
Zobacz zdjęcia ze skoków spadochronowych do wody. To była największa atrakcja V Festynu Komandosa w Dziwnowie