„Łosiu”, weteran od dekady mieszkający w USA, wygrał aukcję na rzecz żołnierzy leczących się w Klinice Psychiatrii i Stresu Bojowego WIM. Ponieważ nie ma konta bankowego w złotówkach, w jego imieniu licytował „Bzyku”, kolega z misji na Bałkanach. Gdy „Bzyku” odwiedził WIM, w klinice stresu spotkał „Mecenasa” – oficera, z którym przed kilkunastu laty, wspólnie z „Łosiem” służyli na misji w Macedonii. – Świat jest mały. Fajnie, że wspólnie z „Bzykiem” wygraliśmy licytację, z której skorzysta „Mecenas” i inni weterani – mówi „Łosiu”.
Celem licytacji była książka „Cel snajpera” z autografem jej autora – Chrisa Kyle`a, legendarnego amerykańskiego komandosa borykającego się z PTSD, zabitego przez innego weterana. „Łosiu” kupił ją za 3.601,59 zł. Wygrał, bo zalicytował o 50 zł wyżej, niż Marcin Suszyński. Ten – choć nie zdobył książki – to jednak stwierdził, że zadeklarowane przez siebie 3.551,59 zł przeleje na konto Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego.
Dzięki „Łosiowi” – czyli plut. rez. Łukaszowi Łosiewiczowi, „Bzykowi – czyli sierż. rez. Mariuszowi Komarowi oraz niedoszłemu lekarzowi wojskowemu – Marcinowi Suszyńskiemu, weterani leczący się z PTSD dostali 7153,10 zł na terapię zajęciową!
„Bzyku” służył w 1. Brygadzie Pancernej w Wesołej, potem w Pułku Ochrony w Warszawie. Ostatnio mundur wojskowy zamienił na strażacki. Od 1 kwietnie służy w straży pożarnej na Okęciu. Ponieważ świat jest mały, w tym samym miejscu pracuje też Marcin Suszyński – odpowiada za bezpieczeństwo weterynaryjne lotniska. Panowie poznali się w czasie wizyty u weteranów w WIM.
Pieniądze zostaną przeznaczone na terapię zajęciową weteranów. – Nasza Klinika to deficytowa komórka WIM. Patrząc przez pryzmat kontraktu – przynosimy straty. Tymczasem terapia zajęciowa ma kluczowe znaczenie dla powrotu weteranów do normalnego życia. Niestety brakuje na nią pieniędzy, gdyż pierwszeństwo ma „typowe leczenie”. Dlatego ponad 7 tys. zł to dla nas olbrzymia kwota – tłumaczy ppłk dr n. med. Radosław Tworus, kierownik KPiSB.
Uczestnikom aukcji dziękuję w imieniu swoim oraz ppłk. Krzysztofa Plażuka z Centrum Operacji Specjalnych w Krakowie, który na administrowanym przez siebie facebookowym fanpage`u Wojsk Specjalnych promował aukcję. Licytacja trwała dwa tygodnie. Zaczęła się od skromnych 10 zł. Skończyła kwotą 36 razy wyższą!